Poniżej rozmowa, która ukazała się na łamach portalu ann-zdrowie.pl

Angielskie określenie gaslighting pochodzi z filmu “Gas Light” (Gasnący Płomień”) i jest jedną z najbardziej wysublimowanych form przemocy. Manipulator stopniowo wyniszcza ofiarę, podkopuję jej pewność siebie i sprawia, że uzależnia się ona od sprawcy. Działa podobnie jak syndrom gotującej się żaby. Kiedy żabę wrzucimy do letniej wody i powoli zaczniemy podgrzewać, jej czujność zostanie uśpiona, kiedy orientuje się, że jest za gorąco już nie ma siły wyskoczyć z wrzątku i w końcu się gotuje. Jak działa sprawca stosujący tę okrutną metodę? Czy robi to świadomie? Zjawisko gaslightingu objaśnia mgr Magdalena Durska, terapeutka i life coach z gabinetu Na Dobre.  

Gaslighting to wyszukana forma manipulacji

Karolina Bielawska, Ann-zdrowie.pl: Gaslighting, czyli gasnący płomień. Na czym polega to zjawisko? Czym szczególnym się charakteryzuje?

Magdalena Durska, Na Dobre: Jest to jedna z form przemocy emocjonalnej. Osoba, która doświadcza tego rodzaju przemocy nie od razu jest tego świadoma. Niejednokrotnie bywa tak, że zanim się zorientuje, jest już „ugotowana” jak wyżej wspomniana żaba. Oznacza to, że tak uwikłała się w relację, że trudno jest się jej wydostać samodzielnie. Dlatego jest to forma bardzo niebezpieczna. Zaczyna się delikatnie, z czasem nabiera rozpędu i powoduje spore spustoszenie w psychice. Podkopywane są bowiem fundamenty poczucia bezpieczeństwa, które powodują wzrost niepewności co do własnej osoby oraz lęku nie tylko w stosunku do oprawcy, ale i do życia.

Samoocena spada powoli, lecz skutecznie. Ofiara zaczyna wątpić w siebie, w swoje wartości, w to, jaka jest i co robi. Może również przyjść taki etap, w którym zastanawia się, czy na pewno jest zdrowa psychicznie, czy to, co widziała i słyszała, to fakty, czy wymyślona przez nią historia.  Zadaje sobie pytania: “Czy ze mną jest wszystko w porządku?”, “Czy nie postradałam zmysłów?”, “Czy na pewno jestem normalna?”, “A może ze mną jest coś nie tak?”

Trudno uświadomić sobie, że to, co mówi sprawca, jest nieprawdą. Powolna destrukcja sprawia, że ofiara powoli traci grunt pod nogami. Jakie są typowe komunikaty stosowane przez manipulatora, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością? 

Bardzo często są to obietnice bez pokrycia. Stwierdzenia w stylu: “Nic takiego nie powiedziałem”, “Nic Ci nie obiecywałem”. Sprawca może także poddawać w wątpliwość wypowiedź ofiary. “Przesadzasz”, “Masz urojenia”, “Wydaje Ci się”, “Coś Ci się przesłyszało”. Nierzadko ofiara może także usłyszeć coś o jej rzekomej chorobie psychicznej. “Czy Ty jesteś normalna?”, “Masz urojenia”, “Masz obsesję”, “Idź się leczyć.” Zazwyczaj gaslighting zdarza się w intymnych relacjach pomiędzy partnerami. Oprawcami mogą być zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Nie ma tutaj reguły.  

Ofiara nie reaguje ze strachu? Gaslighting działa!

Jak ofiara może sobie poradzić z takimi komunikatami? Jak powinna zareagować? I czy w ogóle powinna odpowiadać?  

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Wszystko zależy m.in od tego na jakim etapie uwikłania jest dana osoba. Należy pamiętać o tym, że na ogół przemoc emocjonalna podobnie jak inne formy przemocy stosowana jest naprzemiennie z tzw. miesiącem miodowym. Pozornie rekompensuje onofierze straty z nią związane, jednocześnie budząc nadzieję na zmianę. Iluzja w której tkwi ofiara powoduje, że wyjście z relacji staje się bardzo trudne. Zatem odnosząc się bezpośrednio do pytania, niejednokrotnie jest tak, że osoba poddawana manipulacji nie jest w stanie zareagować. Uwagę kieruje często na siebie i zastanawia się, co jeszcze mogłaby zrobić, zmienić, aby było lepiej. Często naprawdę sięga „dna” zanim jakkolwiek zareaguje stając po swojej stronie, a nie przeciwko sobie i sięgając po pomoc z zewnątrz.

Jak zachowuje się ofiara gaslightingu? Jakie uczucia nią targają? 

Czuje się coraz gorzej, słabnie, powoli traci sprawczość. Coraz częściej zastanawia się nad sobą, nad tym, czy rzeczywiście wypowiedziała te lub inne słowa, czy ktoś jej coś obiecał, czy jej się wydawało. Ofiara poddaje samą siebie w wątpliwość – nie tylko swoje słowa, zachowania, ale też całego siebie. Często takim osobom towarzyszy także wstyd. Jeśli uwikłanie dotyczy np. pary małżeńskiej, mającej dzieci, możemy mieć do czynienia z wstydem dotykającym uwarunkowań i presji społecznej. W takiej sytuacji ofiara nawet jeśli orientuje się, że jest uwikłana, to nadal dość sprawnie znajduje motywy, aby nie przyznawać się do sytuacji, w której się znalazła.

Inną emocją, która jest dość częsta w takich sytuacjach jest lęk. Dotyczyć on może reakcji partnera. Zatem ofiara zaczyna zastanawiać się jak ma się zachować, co powiedzieć, jak to zostanie odebrane, zinterpretowane, jakie będą konsekwencje. Może pojawić się również strach przed przemocą ekonomiczną lub fizyczną, gdzie istnieje realne zagrożenie jej zdrowia lub życia.

Ważnym aspektem jest również zdrowie fizyczne, symptomy płynące z ciała w postaci wszelkich dolegliwości bólowych oraz rozchwianie emocjonalne i trudności z samokontrolą spowodowane skrajnymi stanami emocjonalnymi.  

Ja Cię kocham, a czujność śpi

Uwikłanie w toksyczny związek wzmaga cierpienie. Im dłużej w takiej relacji tkwi ofiara, tym trudniej uciec. Dlaczego? 

Manipulacja w relacji charakteryzuje się tym, że ofiara na ogół otrzymuje na początku relacji to, czego pragnie. Ponadto w fazie zakochania przymyka oczy na wiele, widzi to, co chce, słyszy to, co chce, wybiela partnera. Kiedy się zaangażuje, a partner zaczyna powoli stosować swoje narzędzia, wówczas na początku ich nie dostrzega, później zaczyna się dziwić, bywa rozczarowana, ale nie na tyle, aby zrezygnować z relacji ma w pamięci przecież wspaniałe początki i ma nadzieję, że skoro miały one miejsce to znaczy, że mogą wrócić. Jest to pułapka, ponieważ wtedy często zaczyna szukać w sobie tematów do poprawy.

Kiedy wspomniany wyżej miesiąc miodowy następuje po kolejnym razie przemocy można łatwo nabrać się na to, że tak już zostanie, że w końcu wróciły początki relacji. Z czasem niestety ofiara dostaje coraz mniej i mniej podczas miodowych miesięcy, lecz jej samoocena jest już na takim poziomie, że akceptuje „ochłapy”, które dostaje. I tak zamyka się błędne koło.

Manipulatorzy potrafią świetnie budować swój wizerunek

Przemoc fizyczna pozostawia ślady w postaci ran, złamań i blizn. Przemoc psychiczna boli inaczej. Czy gaslighting trudniej zauważyć i rozpoznać?  

Gaslighting i inne formy przemocy emocjonalnej sieją długotrwałe spustoszenie w psychice. Zatem są to złamania i rany wewnętrzne, które goją się długo i trudno, czasem zostają na całe życie.

Często najbliższe otoczenie orientuje się dopiero po latach, że coś jest nie tak. Manipulatorzy potrafią świetnie budować swój wizerunek, co powoduje, że trudno uwierzyć w wersję ofiary.

Jednocześnie częściej widać konsekwencje w postaci jej nadmiernych reakcji emocjonalnych. Zatem można podejrzewać, że to z nią coś jest nie tak.

Oczywiście bywa również tak, że osoby bliskie, które znają szczegóły rozmów, zachowań mają świadomość istnienia przemocy. Niestety trudno to udowodnić, trudno mieć pewność i wymaga to czasu.

Sprawca nie zawsze działa z premedytacją

To, w jakim domu wyrastaliśmy i jak zostaliśmy wychowani, rzutuje na całe nasze życie. Czy sprawca manipuluje świadomie?  

Wydawać się może, że manipulator działa z pełną świadomością. Jego wyrafinowane sposoby wydają

się tak skalkulowane, przemyślane i uderzające w sedno, że to niemal niemożliwe, aby były automatyczne. Tymczasem prawda może być inna. Często jest to osoba, która pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej i sama poddawana była przemocy lub/i została odrzucona, głęboko zraniona. To osoby, które mają głęboko ukryty ból emocjonalny.  Uwarunkowania, wzorce, schematy powodują, że nie znają innego sposobu funkcjonowania, te są jedyne, znane, bliskie. Takie osoby nie potrafią zbudować głębokich, bliskich więzi. Wszystko jest transakcją, a zatem zachowania mają na celu wywołanie określonej reakcji. Nie oznacza to jednak, że jest to świadome.

Ofiarami częściej bywają osoby empatyczne i wrażliwe czy nie jest to reguła?

Tak rzeczywiście często są to osoby z dużą wrażliwością i empatią. Najczęściej z dobrym wykształceniem i wysoko rozwiniętym myśleniem analitycznym. Bywa również tak, że podobnie jak oprawcy pochodzą z dysfunkcyjnych domów. Zatem łatwo podkopać ich poczucie bezpieczeństwa, które nie zostało właściwie ugruntowane w dzieciństwie. Wiąże się to często z wrażliwością dotyczącą opinii na własny temat.

Gaslighting może przybrać na sile

Jak wspierać osobę, która padła ofiarą gaslightingu? Czy zawsze warto starać się pomóc?  

Przede wszystkim pamiętajmy, że nikomu nie można pomagać na siłę. Wspieramy dopiero, kiedy ktoś nas o to poprosi. Można próbować rozmawiać, lecz z dużą ostrożnością i uważnością jednocześnie będąc wyrozumiałym jeśli ktoś odmawia rozmowy. Nie wiemy w jakim położeniu jest dana osoba, jakie emocje jej towarzyszą, czy jest gotowa na podzielenie się swoją historią. Są to bardzo delikatne, intymne tematy i propozycja wsparcia w nieodpowiednim momencie i formie może wiązać się z odrzuceniem, a czasem zerwaniem relacji. Forma wsparcia również ma znaczenie, nie każdy wie co mówić, jak reagować. Jeśli nie wiesz co robić, po prostu bądź towarzyszem i wysłuchaj. Nie udzielaj dobrych rad, nie pocieszaj. Zapytaj co możesz zrobić, czego osoba, która opowiada Ci swoją historię potrzebuje. Można również pomóc w znalezieniu specjalisty.

Autorka: Karolina Bielawska, Ann Asystent Zdrowia 

w rozmowie z Magdalena Durska Na Dobre